- autor: Kolejorz11, 2015-10-19 09:41
-
Dokładnie trzy tygodnie temu z meczem z GKS Chynów kibice Tęczy mogli doświadczyć jak wielka jest determinacja i wiara we własne umiejętności graczy z Augustowa. W Klwowie spotkanie było równie dramatyczne.
Pierwszą bramkę dla naszej drużyny zdobył A. Modliński. Jednak długo nie mogliśmy cieszyć się z prowadzenia.Do niecodziennej sytuacji doszło chwile po straconej bramce. Zawodnik Zorzy przewrócił się w naszym polu karnym, a sędzia bez zastanowienia wskazał za jedenastkę. A. Przybysz nie mógł powstrzymać swoich emocji i zbyt ostro skrytykował pracę arbitrów, co przyniosło mu dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Czerwona kartka i utrata prowadzenia po rzucie karnym to nie był koniec pecha naszej drużyny, zaraz po tym kontuzji doznał "Chmielu". Robert Grabowski dał cień nadziei strzelając wyrównującego gola z przewrotki pokazując tym samym, że mimo wieku wciąż potrafi jeszcze grać w piłkę. Niestety do szatni schodziliśmy ze spuszczonymi głowami, bo bramką tuż przed przerwą cieszyli się zawodnicy z Klwowa. Po przerwie nastąpiła duża wymiana ciosów lecz piłka wciąż nie znajdowała drogi do bramki a czas uciekał. W końcu po prostopadłym podaniu, "Bubu" technicznym strzałem doprowadził do remisu. Prowadzenie dał nam kolejny strzał z przewrotki tym razem w wykonaniu młodszego z braci Modlińskich. Artek w bardzo ekwilibrystyczny sposób zapisał się po raz drugi na listę strzelców. W doliczonym czasie gry Damian Woźniak dobił rywala, a kilka sekund potem sędzia gwizdnął po raz ostatni. Mecz zakończył się stanem 5:3.
Bramki: 2x A.Modliński, 2x D.Woźniak, R.Grabowski